Lulusz srulusz czy inny dupulusz..
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 I czemu ryś tak zęby szczerzy rad?

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Himo
Admin
Himo


Liczba postów : 250
Join date : 31/08/2012
Age : 30
Skąd : Z nienacka.

I czemu ryś tak zęby szczerzy rad? Empty
PisanieTemat: I czemu ryś tak zęby szczerzy rad?   I czemu ryś tak zęby szczerzy rad? EmptyPią Lut 20, 2015 6:58 pm

Johnny

Johnny sądził, że przekonanie Noego, żeby pojechał z nimi w trasę będzie trudniejszym zadaniem. Kiedy aktor się zgodził Zhou tylko oświadczył zespołowi i menagerowi, że mają dodatkową osobę na pokładzie. Budda chyba jak zawsze postanowił obserwować rozwój zdarzeń nie mieszając się za bardzo (a najwyżej powiedzieć "wiedziałem"), a Dake zareagował tak, jak reagował na niemal każdą nową wiadomość. I tak cieżko było określić co u tego człowieka dzieje się w główce.
Bus zajechał najpierw po aktora i wokalistę, więc Johnny spokojnie mogł oprowadzić Noego po dwupiętrowym tymczasowym mieszkanku zespołu. Cztery łóżka (w zasadzie dwa piętrowe, naprzeciwko siebie), łazienka wyposażona w prysznic (i z dziwacznym, czerwonym papierem toaletowym) i maleńka kuchnia wyposażona w czajnik elektryczny, mikrofalę i lodówkę. Całe drugie piętro busa zostało zagospodarowane na coś w rodzaju jadalni i sali telewizyjnej z wygodnym narożnikiem. Całkiem przyjemnie musiało się tu siedzieć z piwem i obserwować trasę mijającą za oknem.
- No. I to by było na tyle. Jak się da to nocujemy w hotelach. To mała trasa, koncerty są stosunkowo rzadko, więc kilka wygodnych nocek zaliczymy. - oświadczył Johnny kończąc oprowadzanie i znikając na chwilę za otwartymi drzwiami lodówki. Wyjął z niej dwa piwa, otworzył i jedno podał Noemu, jednocześnie wskazując schody na górę.


Budda

Zerknął na zegarek nad lodówką, ziewnął szeroko i ściągnął okulary, by przetrzeć je brzegiem koszuli. Mało kto wiedział, że jako jedyny w zespole soczewki musi nosić z korekcją. Jako takiej wady wzroku nie miał, ale astygmatyzm utrudniał mu normalne funkcjonowanie bez szkieł korekcyjnych.
- Dake? Zebrałeś się już? Mieli być pół godziny temu, zaraz będą! - zawołał wychylając się za futrynę kuchni.
Poświęcił jeszcze kilka minut na to, by ładnie ułożyć kolację dla całego zespołu i Noego w pojemnikach. Miał tylko nadzieję, że Noe nic nie jadł. Nie lubił zmuszać ludzi do jedzenia z grzeczności.
W końcu spakował racje zdrowych słodyczy dla Dakoty i nie pytając perkusisty o to, czy jest gotowy wyszedł z domu trzaskając ostentacyjnie drzwiami. Spodziewał się busa w ciągu kilku chwil. Zwykle jego przeczucie go nie zawodziło...
Powrót do góry Go down
Moyashi1
Admin
Moyashi1


Liczba postów : 254
Join date : 31/08/2012
Age : 29
Skąd : Grajdoł.

I czemu ryś tak zęby szczerzy rad? Empty
PisanieTemat: Re: I czemu ryś tak zęby szczerzy rad?   I czemu ryś tak zęby szczerzy rad? EmptyPią Lut 20, 2015 9:19 pm

Noe 

Noe nie był co do tego wszystkiego przekonany. To... To nie był najlepszy pomysł stulecia. Wspólne mieszkanie było wystarczająco kontrowersyjne, wyjazd na trasę był jeszcze gorszym pomysłem. To się po prostu nie mogło skończyć dobrze.
Noe z początku protestował - usiłował przemówić Johnnyemu fo rozsądku, pozniej nie pozwalał nawet zacząć tematu, ale dosyć szybko uległ. 
I właśnie teraz, kiedy zwiedzał busa, postanowił przypomnieć sobie o wątpliwościach.
- Wiesz, ja ciągle mogę wysiąść. Jeszcze zdążę wrócić do domu. Zanim dziennikarze się zorientują - piwo, które chwilę później dostał oznaczało chyba, że ma się zamknąć. 
Brunet potarł dłonią potylicę i po prostu poszedł za Johnnym. 
- Tylko Dakota mnie zna. I chyba nie ma nic przeciw. Ale on jest nienormalny...
Liczył na chwilę spokoju, żeby móc się z tym wszystkim jakoś oswoić, ale los nie był na tyle łaskawy. 
Bus zatrzymał się i chwilę później z dołu dało się usłyszeć głos podekscytowanego czymś Dakoty.
- Za późno...

Dakota

- No ej! Budda! Weź poczekaj! Szukam mojej szczęśliwej bluzy! - wczoraj twierdził, że się spakował. Nawet odmówił przejrzenia swojej walizki, a teraz nagle przypomniał sobie o starej,znoszonej bluzie, jeszcze z czasów collegeu.
Nie zamierzał wychodzić bez niej, ale kiedy gitarzysta ostentacyjnie trzasnął drzwiami i nie wrócił w chwilę później, perkusista nie wytrzymał i - jakby bojąc się, że pojadą bez niego - chwycił torbę z laptopem i poszedł za Buddą, jakimś cudem nie zapominając o zamknięciu drzwi.
- Jesteś okropny. Mogłeś pomoc mi szukać! Wiesz, że... ooo, przyjechali! - nagle zapomniał o swoim głębokim nieszczęściu. - Noe tam będzie. Ty go nie znasz. On jest z Meksyku, ale to miły gość. Chociaż stary. Poza tym... moja szczęśliwa bluza chyba została ba moim łóżku! - ledwie wsiadł do busa, prawie natychmiast pobiegł na górę. Nie zwracając uwagi ba to, że potrącił Noego i nie przywitawszy się z wokalistą niemalże wskoczył na kanapę. Uniósł jedną z poduszek.
- Mam ją! - poinformował świat tak głośno, że nawet gitarzysta musiał to usłyszeć.
Powrót do góry Go down
https://mrocznyzamekemerytek.forumpolish.com
 
I czemu ryś tak zęby szczerzy rad?
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Lulusz srulusz czy inny dupulusz.. :: Czemu wilk tak wyje w księżycową noc-
Skocz do: